czwartek, 29 marca 2018

Gargulica i książki/part 2

Witam Was kochani! 
Nie wspominałam, że będę dbać o systematyczność w mojej twórczości? Tym lepiej, przymus z reguły wywołuje efekty odwrotne do zamierzonych. A tak to proszę. Po tygodniu przybywam ponownie. Kto by pomyślał.

W sumie to nie wiem o czym pisać (brawo!). Nic ciekawego się nie dzieje, ani też na nic ciekawego się nie zapowiada (pomijając te wszystkie sprawdziany i inne cholerstwa, na razie nie chcę sobie psuć humoru). Muszę napisać pracę na konkurs literacki i mam tylko nadzieję, że pójdzie mi to szybko i bezboleśnie (nie to, co usilne wymyślanie każdego następnego zdania jak w tym momencie). Jak wygram-a mam zamiar, rzecz jasna-to się pochwalę. Kolejny sukces w moim pisarskim dorobku, ach.

Chciałabym wstawiać tu coś, przy czym mogłabym się z przyjemnością napisać (trochę dziwnie to brzmi, ale wiecie: pisu pisu do woli i bez opamiętania). Jakaś recenzja książki czy filmu, review lalki, cokolwiek. Pomyślę nad tym, obiecuję. Wszelkie sugestie oczywiście mile widziane.

A na razie uraczę szanownych państwa zdjęciami potworki, w której zakochałam się na nowo. Ta sesja, to taki trochę odgrzewany kotlet, bo podobna już kiedyś się tu pojawiła, ale gargulica jest tak piękna, a z tym tłem komponuje się wprost idealnie.
Enjoy i do napisania~















10 komentarzy:

  1. No tak, król Artur, Merlin i Gargulica to jest to :D
    Cudnie :D
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tematyka książki zacna jak z fragmentów można wyczytać. ;)

    Fajna sesja, super pomysł, ale brakuje mi jakiejś zwiewnej kreacji na Gargulce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka pochodzi z uniwersum Harry'ego Potter'a, choć można się tego zupełnie nie domyślić.
      Odzienie Rochelle czeka na jakąś inną sesję :D

      Usuń
  3. Ciekawa sesja :). Fajnie pokazałaś swoją Gargulicę. Czekam na więcej zdjęć :D.

    OdpowiedzUsuń