czwartek, 6 października 2016

Lepiej późno niż... później.

Witam! Miesiąc nauki już za mną, ponad miesiąc zleciał od ostatniego wpisu... Tłumaczenia uważam za zbędne, dlatego przejdźmy do mojej rutynowej paplaniny, a następnie do zdjęć.

Miesiąc to chyba odpowiednia ilość by obyć się z nowym otoczeniem, nawet jak dla mnie. Tym razem zaklimatyzowanie się w nowej szkole przyszło nieco (jak nie dużo) łatwiej. Szkoła średnia, to moim zdaniem zdecydowanie najlepszy (przynajmniej w niektórych aspektach) etap w edukacji człowieka. Całkowite przeciwieństwo tej wylęgarni idiotów jaką jest gimnazjum. Przyznam, że nurtowały mnie różne obawy, ale są one rozwiewane z każdym kolejnym dniem, począwszy od rozpoczęcia roku szkolnego. Co do samej szkoły... 
Podjęłam naukę w liceum, w klasie o profilu humanistyczno-medialnym.
Ludzie... Klasa licząca przewagę dziewczyn nie wzbudzała mojej sympatii, przynajmniej przed głębszym poznaniem. Nic nie poradzę, że bardziej odpowiada mi towarzystwo płci brzydkiej :v Teraz jednak klasa odpowiada mi jak najbardziej. Nawiązałam z pewnością dużo więcej znajomości, niż we wspomnianej wcześniej wylęgarni. Nie spotkałam się z krytyką hobby (choć o lalkach na chwilę obecną nie wspominałam), a wręcz przeciwnie. Wiecie jakie to piękne uczucie, kiedy nie jesteś odosobnionym i wykluczonym z klasowej społeczności mangozjebem? :D
Nauczyciele... Wiadomo: raz lepsi, raz gorsi, ale nie ma jakiejś wielkiej tragedii. Muszę jeszcze wszystkich dokładnie rozpracować, żeby wiedzieć czego się spodziewać :p
Nauka... Miesiąc przeznaczony na przystosowanie się do nowej rzeczywistości niósł ze sobą również taryfę ulgową: zero pytania, klasówek, czy-o zgrozo-sprawdzianów. Teraz jednak przyszedł czas, by stawić czoło szkolnym realiom. Na ten przykład: w przyszłym tygodniu czekają mnie 3 sprawdziany, historia powtórzy się za dwa kolejne : ))  No ale damy radę, prawda? *oczywiście, że nie* Przyznam się, że mam jeszcze czasem chwile zwątpienia ("minęłam się z powołaniem, mogłam iść do technikum pszczelarskiego i założyć dobrze prosperującą pasiekę"), ale kto ich nie ma? Ocen też jako takich nie mam, chociaż przy okazji mogę pochwalić się pierwszą 4 z matematyki *aplauz*.
Koniec o szkole, zanim przejdziemy do sesji chciałabym podsumować szereg zmian kosmetycznych jakie w ostatnich dniach przeszedł mój blog. Cóż takiego się zmieniło, co nowego się pojawiło?
Po wejściu na stronę Wasze uszy przywita Jessica Lange, jeśli znalazł by się ktoś, komu "Life On Mars" nie przypadnie do gustu, ma do wyboru jeszcze kilka hitów (lista może ulec zmianie, kiedy najdzie mnie takowy kaprys). Muzyka w tle to poniekąd ratunek dla czytających, by nie odpłynęli do krainy sennych mar w czasie lektury moich wypocin. No chyba, że u kogoś (podobnie jak u mnie) czytanie i słuchanie muzyki nie idą w parze. Dodałam kilka spersonalizowanych zakładek, które wciąż będą aktualizowane (już teraz możecie skorzystać z formularza kontaktowego), zostaną dodane też kolejne (myślę tu przede wszystkim nad ogólnym ujęciem mojej lalkowej kolekcji, czy upchnięciu wish-listy).Zmieniłam tzw. "favikonę". Teraz odbiega w kocie klimaty. Dodałam również licznik, aby na bieżąco śledzić Waszą aktywność. Pojawił się odsyłacz do mojego Instagrama, a także lista czytanych przeze mnie blogów. Co jakiś czas będzie pojawiać się ankieta, która będzie stanowiła dla mnie źródło wiedzy o opiniach, czy życzeniach moich czytelników. 
Podsumowując: nie taki język HTML straszny, jak go malują. Czyli jednak nie wszystko, czego uczymy się w szkole odchodzi w zapomnienie.
Przejdźmy do zapowiedzianej sesji: panna gargulcowa dość dawno tutaj nie gościła, a więc najwyższa pora, by to zmienić. Kocham jej wyraz twarzy <3 Idealnie wpasowuje się takie smutne, chwilami mroczne klimaty. 
Na tym zakończę mój długo wyczekiwany (#skromnośćtomojedrugieimię) wywód, koniecznie podzielcie się ze mną swoimi opiniami na temat metamorfozy bloga. Wszelkie wskazówki są mile widziane. Nie zapomnijcie też krytycznie spojrzeć na zdjęcia :p 
Nie obiecuję kolejnego wpisu, bo zakładam, że w ciągu roku szkolnego będą pojawiać się w bardzo chaotycznym przedziale czasowym. Co nie zmienia faktu, że wyczekiwać nań możecie.
A ja uciekam uczyć się geografii.
Do następnego wpisu!













3 komentarze:

  1. Mi każą myślec nad szkoła i straszą egzaminem gimnazjalnym . Z doświadczenia i z neta wiem ze w gimnazjach ( a szczególnie w naszej szkole ) jest tzw po znajomosci czyli dzieci nauczycielowi i dyrektorów są przecie najlepsi a gdzie indziej tam gdzie idą do zawodówki maja 5 i świadectwo z czerwonym paskiem co u nas w szkole było przecież niemożliwe zdjęcia fajne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chodzę od tego roku do szkoły średniej. Wybrałam się do technikum odzieżowego. Mamy same dziewczyny w klasie a tak jak ty raczej wole zadawać się z chłopakami. Na szczęście dziewczyny mnie polubiły i jest bardzo fajnie. Przyznam, że nie spodziewałam się tego, że w szkole średniej nauka pójdzie mi o wiele łatwiej. W gimnazjum miałam 3/4 a teraz 5/6. Nie wiem dlaczego tak jest, ale chodziłam do dobrego gimnazjum a ta szkoła jest zwykła (?) Ładne zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ♥ kamienna ♥ panienka ♥ to jedna z niewielu
    (poza choćby lagunką), której nigdy bym nie
    oddała - ślicznota zawsze i wszędzie!

    OdpowiedzUsuń